Trener Marek Rzepka: Były jeszcze rezerwy

Marek Rzepka to trener, pod którego okiem Adrianna Sułek zachwyca kibiców lekkiej atletyki. Po srebrnym medalu halowych mistrzostw świata w Belgradzie, w ostatnich dniach przyszło nam cieszyć się z rewelacyjnego, czwartego miejsca na mistrzostwach świata w Oregonie. Ten ostatni okraszony jest pobiciem rekordu Polski, który pozostawał w tabelach od 1985 roku! Poprosiliśmy trenera o ocenę ostatnich wydarzeń, prognozę szans medalowych na zbliżające się mistrzostwa Europy, a także zdradzenie tajników pracy, która tak mocno procentuje w wynikach zawodniczki Brdy Bydgoszcz.


Co zmienił w sportowym życiu Ady medal w Belgradzie?

Przede wszystkim był to bodziec, który pozwolił jej poczuć, że może rywalizować z najlepszymi na świecie. Podobnie jest w przypadku Oregonu. Każdy taki start pokazuje Adzie, że w odstępie najbliższego roku lub dwóch może złapać taką stabilizację, która pozwoli nawet wygrywać tego typu zawody i śrubować rekord Polski.

Jak ważna jest ta stabilizacja pokazały na zawodach w Oregonie bardziej doświadczone zawodniczki. My również jej szukamy, bo nie ma co ukrywać, że w przypadku tych mistrzostw u Ady były jeszcze rezerwy na poziomie 100, może nawet 150 punktów.

Słowo „rezerwy” jest teraz przez ciebie i Adriannę Sułek odmieniane przez wszystkie przypadki. Zawodniczka wspomina nawet, że 7000 punktów jest coraz bliżej. Chcieliśmy zapytać o konkretny plan na ich wykorzystanie. Co chcecie jeszcze poprawiać i w jaki sposób planujecie się za to zabrać?

Im wyższy poziom sportowy tym trudniej o poprawę. To dotyczy każdej konkurencji, a w przypadku wieloboju jest jeszcze trudniej. Jeśli przykładowo za mocno skupisz się na szlifowaniu jednej cechy lub konkurencji, to możesz po drodze cofnąć się w innej i ostateczny wynik na koniec dnia może wcale nie być lepszy. To sztuka znalezienia balansu więc na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi.

Z pewnością chcielibyśmy zadbać o stabilizację w skoku wzwyż na poziomie 192-195cm. To już jest 60 punktów więcej. Liczę, że uda nam się wypracować coś w obszarze motoryki. Wykorzystanie rezerw szybkościowych pomoże nam nie tylko lepiej biegać, ale również dalej skakać.

Specyfika wieloboju jest taka, że każda zawodniczka ma jakieś słabsze strony. Te które lepiej rzucają, słabiej biegają 800m. Sztuką jest, aby optymalnie to ustawić i tego szukamy w treningu.

Eugene, USA, 17.07.2022 Mistrzostwa Swiata w lekkoatletyce w USA, Hayward Field n/z Marek Rzepka, Adrianna Sulek, siedmioboj Fot. PZLA

Mówisz o tym jak trudne jest wykorzystanie rezerw w wieloboju, a nie można zapominać, że Adrianna trafiła do Ciebie jako już ukształtowana zawodniczka i wcale nie było takie oczywiste, że uda się te bariery przełamać w tylu konkurencjach i na takim poziomie. Jakie metody treningowe za tym stoją i co jest takim „stemplem” trenera Marka Rzepki, który skierował zawodniczkę na drogę sportowego rozwoju?

Myślę, że udaje mi się znaleźć rozwiązania dla poszczególnych konkurencji, które przesuwają Adę do przodu. Nie mam tu na myśli tego, że gdy na przykład powiem, że ręka ma być wyżej przy rzucie to wszystko zmieni. Owszem, detale są ważne, ale chodzi też o szersze spojrzenie i znajdowanie uniwersalnych rozwiązań. To szczególnie ważne w wielobojach. Jeszcze raz powtórzę, że suma punktów jest tu bardziej istotna niż poprawa danej konkurencji za wszelką cenę.

Twój wkład jest szalenie istotny, ale Ada często powołuje się też na kluczową rolę psychologa profesora Jana Blecharza. Czy to jest współpraca trójstronna? Czy ty również jesteś zaangażowany w te procesy i czy wiesz jakie techniki stosuje psycholog?

Wiem tyle ile powinienem, bo rozmawiałem o tym z profesorem i wiem do czego dąży. Jednak ja wychodzę z założenia, że każdy ma swoją rolę do odegrania – zarówno trener, jak i psycholog czy fizjoterapeuta – dlatego nie zależy mi, aby za mocno w to wchodzić. Moim zadaniem jest przykładowo praca nad techniką, a psycholog pomaga budować koncentrację lub pewność siebie i ja ufam, że wie co robi.

Efekty pracy z profesorem Blecharzem mówią same za siebie. Ada jest spokojniejsza. Dziś możemy się z tego pośmiać, ale ja pamiętam, że nie zawsze tak było i był czas kiedy w trakcie zawodów była impulsywna.

Fajnym przykładem pewności siebie, którą Ada buduje na bazie tych doświadczeń jest rzut oszczepem z mistrzostw świata. Ja nie dawałem jej technicznych wskazówek, a jedynie powiedziałem, że „szukamy pobudzenia”. Ona podniosła ręce, dostała wsparcie od kibiców na stadionie i na tej energii to pobudzenie do niej przyszło.

Czy na mistrzostwach Europy będzie łatwiej o medal niż na MŚ?

Wcale nie jest to powiedziane. Zawodniczki z Europy są bardzo mocne, a dojdzie jeszcze Ivona Dadic, więc poziom będzie z pewnością wysoki.

Nie mogę zagwarantować, że na mistrzostwach Europy Ada będzie w stanie kolejny raz atakować rekord Polski. Jednak ona szybko się regeneruje i jeśli ze zdrowiem będzie wszystko w porządku to jestem spokojny o dobry wynik.

Przed nami sporo regeneracji. Temu poświęcamy najbliższy tydzień po zawodach, bo każdy start w wieloboju kosztuje sporo zdrowia i trzeba być ostrożnym. Nie można dać się ponieść, że już musimy trenować, bo zbliżają się mistrzostwa. Regeneracja jest najważniejsza, a gdy złapiemy oddech to wierzę, że zbierzemy się na jeszcze jeden mocny występ.

Po drodze czeka nas jeszcze start w Diamentowej Lidze, gdzie Ada będzie rywalizowała w skoku wzwyż.

Eugene, USA, 17.07.2022 Mistrzostwa Swiata w lekkoatletyce w USA, Hayward Field n/z Adrianna Sulek, siedmioboj Fot. PZLA

Jakie elementy z warsztatu trenera Czapiewskiego doceniasz najbardziej jako jego następca w trenowaniu Ady? Z pewnością rozmawialiście wielokrotnie o panu Wiesławie…

Ada już na początkowym etapie szkolenia nabrała bardzo dobrych nawyków ruchowych. Tam wszystko było jak należy i trener fenomenalnie wykonał swoją pracę. To co zrobił Wiesław Czapiewski to fundament pod dalszą pracę, którą my staramy się kontynuować.

Zdjęcia: Paweł Skraba

Translate »