Polska halowa wicemistrzyni świata Adrianna Sułek i Czech Ondrej Kopecky wygrali 1. Memoriał Wiesława Czapiewskiego, który odbył się w Bydgoszczy. – Jesteśmy szczęśliwi, że udało się w ten sposób upamiętnić wyjątkowego człowieka dla polskiej lekkiej atletyki i zrobimy wszystko, by ten Memoriał organizować w kolejnych latach – mówi dyrektor mityngu Krzysztof Wolsztyński.
Do rywalizacji w 1. Memoriale Wiesława Czapiewskiego przystąpiło dziewięć wieloboistek i sześciu zawodników. Sułek, była podopieczna trenera Czapiewskiego, okazała się zdecydowanie najlepsza – wygrała bieg na 100 metrów przez płotki i konkurs skoku wzwyż, była druga w konkursie pchnięcia kulą i w biegu na 200 metrów, trzecia w skoku w dal i rzucie oszczepem oraz czwarta w biegu na 800 metrów. W sumie zgromadziła 6290 punktów i wyraźnie wygrała z rywalkami. Na drugiej pozycji uplasowała się Czeszka Dorota Skrivanova, a trzecia była Finka Miia Sillman.
– Gdyby nie to, że to był Memoriał Wiesława Czapiewskiego to pobiegłabym ten ostatni bieg na 800 metrów gdzieś na 2,15, żeby po prostu utrzymać zwycięstwo. Ale, że to jest memoriał mojego trenera i na słabe wyniki nie może być miejsca, to postanowiłam wypluć płuca i powalczyć. Może trochę zabrakło do życiówki, ale wiem, że na dzisiaj dałam z siebie sto dziesięć procent. W przyszłości będzie tylko szybciej i mocniej – mówiła Sułek.
Wśród mężczyzn o zwycięstwo rywalizował Kopecky i Litwin Edgaras Benkunskas. Ostatecznie lepszy okazał się ten pierwszy, a najlepszy z Polaków – Jacek Chochorowski – z 7092 punktami uplasował się na trzeciej pozycji. Najlepszy polski wieloboista Paweł Wiesiołek z powodów zdrowotnych wycofał się pierwszego dnia z rywalizacji.
– Jestem bardzo zadowolony z tego startu, przede wszystkim z tego, że go ukończyłem, bo w wieloboju wcale nie jest to takie oczywiste. Niestety nabawiłem się kontuzji przy skoku w dal, a to była dopiero druga konkurencja, ale udało się mimo bólu ukończyć cały dziesięciobój. Jestem zadowolony, bo organizacja tych zawodów jest na najwyższym poziomie – mówił Chochorowski.
Wolsztyński podkreśla, że Wiesław Czapiewski był niezwykłą postacią w sportowym świecie. – Był specyficzny, bo trener to ktoś, kto koordynuje przygotowania do sezonu, a on zawodników trenował jak członków rodziny. Tworzył cudowną atmosferę i był przy tym skromny. Skromność to wielkość, a on był taki wielki – dodaje Wolsztyński. Czapiewski wychował wielu wieloboistów, płotkarzy i tyczkarzy, jak choćby Sebastiana Chmarę, Pawła Wojciechowskiego, Artura Kohutka, czy Adriannę Sułek. W 2015 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju kultury fizycznej i za osiągnięcia w pracy trenerskiej. Był też trenerem roku w Kujawsko-Pomorskiem oraz w Wojsku Polskim. Zmarł w 2019 roku.
– Cieszę się, że udało się zorganizować tę pierwszą edycję, bo to jest trudna sprawa zorganizować mityng wielobojowy. Spotkała się tu dosłownie rodzina Wiesława Czapiewskiego, ale także wielu ludzi, którzy go znali, którzy z nim współpracowali. Zrobimy wszystko, by organizować kolejne edycje. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mieli więcej kibiców i jeszcze lepszą obsadę, aczkolwiek bardzo się cieszę, że wystartowali tu nasi najlepsi wieloboiści Ada Sułek i Paweł Wiesiołek – dodaje Wolsztyński. 1. Memoriał Wiesława Czapiewskiego wsparły miasto Bydgoszcz oraz samorząd województwa Kujawsko-Pomorskiego.
– Jestem przekonana, że jeśli będziemy znali termin tej imprezy z dużym wyprzedzeniem to przyjadą tu najlepsi wieloboiści na świecie, a dla mnie większą dumą będzie być np. dziesiątą, niż wygrać z mniej wartościowym wynikiem. Wierzę, że te zawodniczki będą chciały przyjeżdżać, bo znały mojego trenera i wiedzą, że był wybitnym szkoleniowcem. Wierzę, że za kilka lat będziemy tworzyć najlepszy wielobojowy mityng na świecie – dodała Sułek.
Już 3 czerwca na stadionie bydgoskiego Zawiszy odbędzie się 4. Memoriał Ireny Szewińskiej, a swój start potwierdziło już bardzo wielu czołowych lekkoatletów świata. – Memoriał będzie bardzo piękny i będzie stał na bardzo wysokim poziomie. Mamy kilku tyczkarzy, którzy mają za sobą skoki na wysokości sześciu metrów i mam nadzieję, że w Bydgoszczy też będą wysoko fruwać. Jest wielu mistrzów olimpijskich, czy mistrzów świata, z Anitą Włodarczyk i Wojtkiem Nowickim na czele – dodaje Wolsztyński. Memoriał Ireny Szewińskiej, dzięki świetnej organizacji, został przed ubiegłym sezonem nagrodzony awansem do tzw. strefy Gold w ramach cyklu Continental Tour.
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej